Nie bój się wiersza mego o piękna pani
Moja poezja ma być dla Ciebie osłodą i nie ma zamiaru Cię ranić
Moje oczy ciągle szukają Twojego wzroku
Masz w sobie tyle gracji  i kobiecego uroku
Gdy spojrzenia nasze spotkają już się choć nawet z oddali
Na twarzach pojawia się uśmiech , który może na kolana powalić
Ty speszona gdy mówię do Ciebie
Że jesteś piękną kobietą o rysach twarzy anioła
Który z chmur do mnie woła
 Cichym swym głosem  już teraz mówisz i zadajesz sobie pytanie
Czy to będzie jego miłości wyznanie?
Zapewniam , że nie to nie jest wyznanie miłości
To moja oda do Twojej duszy by dać ci więcej radości
Bo czuję , że coś cie trapi i masz wątpliwości
Nosisz w sobie tajemnice nieszczęśliwej miłości
Nie mogę jej zabrać by uwolnić od niej Cię
A bardzo bym chciał byś już zawsze śmiała się
Bo dla mnie Twój uśmiech jest najpiękniejszy
Zniewalający i od złota cenniejszy
I nie przestanę
Co dzień przynosić Ci go będę ukradkiem mijając się
Codziennie będę zaglądał też w oczy Twe
Może kiedyś zobaczę w nich odbicie swe?





Komentarze








Dodaj komentarz


nakurwiator
spoglądamy na siebie oczami gdy się mijamy między regałami...
Dodano: 2015-11-20 18:47:34